Wchodzisz do kwatery widzisz siedzącego przy biurku Hokage... Jest wyraźnie zamyślony.

Witaj, Hokage!

(-sama)
Witaj Hiashi. Mam dla ciebie zadanie. Zaginął pewien chłopczyk.  O to jego zdjęcie. Przyprowadź go do wioski.

Paszyn... :P , rozumiem że nie ma go w wiosce, a gdzie ostatnio go widziano jeśli coś Hokage-sama wie? - pytam się biorąc zdjęcie
(mam pytanie bo zapomniałem to 100 metrów w opisie Tsuujitengana działa jak zoom?)

(Ta. Wiadomo że im dalej tym słabiej widzisz. Z czasem będziesz widział więcej i dalej. Zmieniłem to  na1 pkt chk to dodatkowo to 2 metry dalej)

-"Wyszedł z domu i nie wrócił. Oto adres"

Zrobię co mogę aby go odnaleźć. - Czytam kartkę z adresem...
(czyli teraz mam 138 metrów zasięgu?)

(dokladnie)
-Ul. im Pierwszego Hokage nr domu 14-

Ruszam w tamtą stronę

Docierasz na miejsce. Widzisz ładny zadbany domek.

Podchodzę do drzwi i pukam.

Otwiera ci starszy pan. -"Słucham cie?"

Witam, przysyła mnie Hokage w sprawie tego chłopca - pokazuję mu zdjęcie - ponoć ostatni raz go tu widziano.

-"Mieszka tutaj"

Wie pan może czy miał jakieś problemy, czy ktoś mu groził lub coś w tym stylu?

-"Miał 6 lat nie mógł mieć wrogów"

A pan, lub jego rodzice ?
(jak przesłuchanie policjantów ^^ )

-"Rodzice nie żyją"

A gdzie wychodził gdy go ostatni raz pan widział?

-"Do akademii"

Dziękuję jakby się pan czegoś dowiedział to proszę dać znać Hokage.
Ruszam do akdemii.

Dotarłeś.
-"Patrzcie to ten Sabataya!! Zniknął ale znów się pojawił. Ciekawe czy jest silny?" słyszysz wchodząc do Akademii od dzieciaków grający w piłkę nieopodal

Podbiegam do nich - Znacie tego chłopca? - pytam się pokazując im zdjęcie.

"tak chodziliśmy z nim do jednej klasy. Od kilku dni nie ma go w szkole."

Nie wiecie co się z nim stało?

-"nie po prostu nie przyszedł do szkoły"

Dobra dzięki. Gdzie jest wasz nauczyciel?

"W klasie. Ale jest zajęty. Niech pan go nie prowokuje..." dzieciaki pobiegły grac w piłkę

Idę do klasy.

widzisz kolesia. Z dość nie miłą miną.
-"Czego chcesz?"

Witam, zna pan tego chłopca... - pokazuję zdjęcie

-"niee!! Daj mi spokój. Żona mnie zostawiła. Mój pies też. Pewnie go zmusiła bo sam by nie odszedł."

To dziwne bo dzieciaki mówiły, że jest pan ich nauczycielem a ten chłopak był z nimi w klasie, a psa można nowego kupić.

"pies to przyjaciel nie rzecz. Tam sa drzwi...."

Miałem na myśli żebyś kupił żonie jakiegoś pudelka a tamtego zabrał. - Mówię i podchodzę do drzwi obserwując go dokładnie.

Żona wzięła psa i odeszła...Ona robi mi na złość. Nawet jakiegoś dzieciaka zabrała. Popieprzona s..a

Zabrała dzieciaka?! Czy to ten? - ponownie pokazuję mu zdjęcie

Nie wiem miał jakąś dziecięcą maskę. Ale sądząc po budowie ciała to mógł być on. Jestem Chunninem tak jak ty ale bardziej doświadczonym. Złóż raport. Nie wiem czy to dobry pomysł abyś sam za nią wyruszył

To dobry pomysł. Masz może pojęcie gdzie ona może być, a i jestem geninem.

oi przepraszam. Mało spałem w nocy. Pewnie  uciekła to Wioski Chmur. Tam mieszka jej matka. Nie idź tam sam. To nie bezpieczne.

Czemu się tak boisz, jednak o czymś wiesz?

Gdy ty byłeś bardzo mały Wioska Liścia prowadziła Wojnę z Chmurą. Stosunki nadal są słabe. Zgłoś swoje podejrzenia do Hokage

Dobrze. Jak się nazywa twoja żona?

Kibura...

Dzięki za pomoc.
Ruszam szybko w stronę kwatery Hokage.

docierasz. Jesteś przed drzwiami. Słyszysz rozmowę...

Pukam i wchodzę do środka.

Widzisz Hokage rozmawiającego z Kapitanem Anbu

Podchodzę bliżej i nie przerywam rozmowy. Równocześnie podsłuchuję rozmowę.

Możesz wyjść na chwilę? zapytał Hokage

Dowiedziałem się co stało się z tym dzieckiem. Zamieszana w to jest, prawdopodobnie, Wioska Chmury.

Zaczekaj chwilę na zewnątrz! powiedział bardziej donośnym głosem Hokage

Przepraszam Hokage-sama.
Wychodzę

wejść. Mów teraz o co chodzi? Tego z Anbu już nie ma

W sprawie tego dziecka: Dowiedziałem się od nauczyciela w akademii, że dzieciaka zabrała jego żona do wioski chmury. Kobieta nazywa się Kibura, nie jestem pewien czy można mu ufać i czy mówił prawdę, bo dzieciaki najwyraźniej trochę się go boją. Ale wyglądał i mówił dosyć przekonująco.

nie mam niestety żadnych wolnych członków Anbu. Zresztą oni nie pomogli by w tej sytuacji. Mam jednego Jounnina Chunnina i Gennina. Świetnie. Genma!!

Po chwili zjawia się Jounnin. Wezwij Hatake Kakashi, Haruno Sakura i Uzumakiego Naruto.
hai... Genma zniknął.

Czekam na ich przybycie.

Po 10 minutach wezwani wchodzą do sali.
Naruto: O co chodzi papciu?
SakuraHokage-sama...
KakashiSensei...

Czekam aż Hokage im wytłumaczy.

misja wyjaśniona ruszacie przed bramę

Co to za jeden? zapytał Naruto Sakure

Paszyn - przedstawiam się.

yo yo ja jestem Naruto Uzumaki
Haruno Sakura
Hatake Kakashi. Miło nam cie poznać. Teraz ruszajmy

Ruszam za nimi.

Mijacie granice. Nic się nie dzieje...W oddziale panuje cisza. Nawet Naruto nie jest gadatliwy.

Wiem, że to osobiste pytanie - odzywam się - ale skąd masz tę bliznę Kakashi?

Wszyscy spojrzeli na ciebie a potem na Kakashiego.
To długa historia. To było jeszcze gdy byłem w drużynie Czwartego Hokage. Zostaliśmy napadnięci przez wrogich shinobi z Iwa-gakure. Straciłem w tej walce oko. Uchiha Obito członek mojej drużyny, w obliczu śmierci ofiarował mi swoje. Stąd ta blizna (Kakashi nie używa Sharingana więc nie powinieneś tego widzieć :p Ale niech ci będzie xD)

Ten Obito musiał być twoim dobrym przyjacielem. Naprawdę wspaniała opowieść. ( już zapomniałem, że on nosi maskę :P )

(:p)
Tak. docieracie do Wioski Kumo...

No dobra, teraz musimy znaleźć Kiburę.   ( Kumo to wioska chmury, tak ? )

(ta)
Tylko gidze? zapytał Naruto
sprawdzę okolice powiedział kakashi i zniknął.

No to mamy chwilę wolnego... - mówię zwracając się do Sakury i Naruto

chodźmy na ramen!!

kretynie mam zbierać informacje. Rozdzielmy się i popytajmy mieszkańców. Za godzinę w tym miejscu...

Po oddaleniu się Sakury podchodzę do Naruto i pytam się - Idziesz na Ramen?

[i] nie. Sakura mnei zabije. Idę szukać informacji

No cóż nie to nie. - odpowiadam. Odwracam się i ruszam przed siebie pytając ludzi o imię: Kibura.

następnym razem powiedział na odchodne.
Nikt nic nie wie. Mija już cała godzina poszukiwań.

Wracam do ustalonego miejsca.

Nikogo jeszcze nie ma...

Szukam jakiegoś miejsca żeby usiąść i mieć na widoku to miejsce spotkania i czekam.

zjawiają się Kakashi i Sakura, Brakuje tylko Naruto...
Znalazłem ją. Nie mamy czasu aby czekać na Naruto. Prawdopodobnie nie jest ona sama...Chodźcie za mną powiedział Kakashi. Następnie ruszył biegiem

Biegnę za nim.

Docieracie do budynku. Ma 4 piętra...

Po chwili jesteście w środku a tam czeka na was już kilku uzbrojonych gości...

Aktywuję Tsuujitengan, wyciągam kunaia i na razie stoję spokojnie.

Ruszyli na was...

Fukumi Hari w tego najbardziej po prawej. Potem odskakuję w bok i robię Doku Kiri.

(jesteś pewny z tym doku kiri? Inni już walczą. Jesteś w pomieszczeniu...)

(Sorry, zapomniałem już, że to trujący gaz, a nie dym: Zmyliło mnie to Kiri :P )
Robię 2 Bunshiny. Biegnę atakując razem z nimi.

jeden z wrogów atakuje twoje klony. Te po chwili znikają...Masz dobrą okazje do kontry na nim...

Widząc szansę atakuję go swoim kuaniem starając się mu go wbić w klatkę piersiową.

wbiłeś ten upadł a atakuje cię następny mieczem

Blokuję jego miecz kunaiem, a potem fukumi hari mu w twarz.

pokonaliście przeciwników na pierwszym piętrze...Ruszacie schodami na drugie

Czekajcie! - zatrzymuję Kakashiego i Sakurę - Sprawdzę na którym piętrze jest dzieciak. Tsuujitenganem sprawdzam piętra i szukam dziecka. Przy okazji sprawdzam ilu jest wrogów.

Wow przydatne te oczy. Sakura
na 2 piętrze 20
na trzecim 25
Na 4. Są 3 osoby...

Nie odpowiadam lecz uśmiecham się i informuję ich o sytuacji. (wyłączam Tsuujitengana)

Dobra. Musimy załatwić tych na drugim i trzecim piętrze potem pójdzie już łatwo... Ruszamy...

Ruszam za nimi.

docieracie na kolejne piętro..Od razu jesteście atakowani...

Wyjmuję kunaia i walczę w zwarciu.

katana przeicwnika i twój kunai się skrzyżowały

Próbuję odepchnąć jego katanę i jednocześnie odskoczyć, potem fukumi hari i znowu go atakuję.

trafiasz kolejnego...

4 cie otoczyło...

Rzucam shurikenem obok tego naprzeciwko mnie, i jak będzie już trochę za przeciwnikiem to robię Kawarimi no Jutsu z shuriekenem. Atakuję od tyłu.

(kawarimi działa tylko po ewentualnym ataku)

(za bardzo nie rozumiem o co Ci chodzi, ale dobra)
Aktywuję Tsuujitengana i walczę w zwarciu. Dzięki 360 stopniom staram się robić uniki w taki sposób aby np. walczę z jednym nagle widzę atak z tyłu no i unikam w taki sposób żeby ten z tyłu uderzył tego, z którym walczyłem.
Jeśli to wykonalne. ^^
(taki motyw z Dragon Ball filmu... o ile widziałeś)

(kawarimi to wersja obronna. Jeśli ktoś cie nie zaatakuje nie zadziała)

Załatwiłeś dwóch. Kakashi i Sakury załatwili resztę.
Kakashi: Paszyn ruszamy dalej...
(To było kiedyś moje ulubione anime...)

(aha zapamiętam. Moje też oglądałem je na RTL7 :D )
Ruszam za Kakashim

jesteście na trzecim piętrze Przeciwnicy uciekli. Po chwili docieracie na 4 piętro.

Widzicie tam tylko jedną osobę...

Nie atakuje, trzymam tylko kunai w pogotowiu. Czekam na rozkaz Kakashiego.

(Na tym polega praca drużynowa. Bardzo ładnie +200 expa)

Osoba przemówiła Więc to śłynna kopiujący ninja Hatake Kakashi. Chętnie sprawdzę czy plotki na twój temat są prawdziwie. Czy ten wysoki tu Uzumaki Naruto?zapytał patrząc na ciebie

Nie odpowiadam i wciąż oczekuję. (exp dodam pod koniec misji. Dzieki xD )

Ty musisz być zbiegłym Jounninem z Wioski Liścia. Jesteś Amui...
powiedział Kakashi

Sakura, Paszyn idźcie przodem. Tylko ja mogę z nim walczyć

Dobrze. - Ruszam

Sakura za tobą...W kolejny pomieszczeniu widzisz kobietę i leżące nie opodal we krwi dziecko...

Czego wy chcecie od tego dziecka? - pytam się.

Nie twoja sprawa dzieciaku!!

Oddaj nam dziecko, a nic Ci nie zrobię.

Ty mi? zaczyna się śmiać...

Sbataya Kirigakure no jutsu, a potem aktywuję Tsuujitengan. Znasz się na leczeniu? - Pytam się Sakury

hai... gdy się pytasz widzisz lecącą w twoją stronę notkę wybuchową...

Łapię Sakurę i odskakuję z nią w bok. Bunshin no Jutsu (2), jednemu przyklejam notkę do pleców i rozkazuję mu ją zaatakować, gdy będzie już blisko detonuję ją. Drugi ma się odsunąć w przeciwną stronę ode mnie.

(Bunshin to iluzja.) Sakura jest chunninem. Radzi sobie sama

Sądziłem, że Sakura nie zobaczy tego kunaia w mojej mgle.
W takim razie wysyłam te dwa klony, które stworzyłem do walki z przeciwnikiem. Gdy będą już blisko zwarcia rzucam kunaiem z notką tak aby przebił mojego klona i wbił się w tą babkę.

eksploduje sufit zaczyna pękać. Prawie trafiłeś leżącego na ziemi chłopca...

Biegnę po dzieciaka i wychodzę, także biegnąc, razem z Sakurą z pomieszczenia.

uciekacie na piętro niżej. Kakashi właśnie zadał ostateczny cios swojemu przeciwnikowi

Chidori!!

Sprawdź czy wszystko z nim w porządku - zwracam się do Sakury.

tak wszystko w porządku

Odwracam się w stronę Kakashiego i pytam.  - Kim był ten ninja, z którym walczyłeś, znałeś go?

Tak. Brał udział w egzaminie na chunnina. Był moim przyjacielem.

Kakashi odwraca się i wychodzi z budynku...Wracacie do Konohy...Po drodze spotykacie Naruto. Który jest zawiedziony swoją nieobecnością podczas ostatnich walk. 600 expa i 200 ryo