staw sie

Stawiam się ...

Masz eskortować pana Yuriego do Konohy

- Dobrze. Gdzie teraz znajduje się pan  Yuri ?

Jest przed Kwaterą. Dawno cie nie widziałam Lilly-kun. Czy coś się stało?

- Nie, nic. Teraz będziesz widywał mnie częściej, Kazekage-sama .
Z uśmiechem na twarzy wyszłam z pomieszczenia i udałam się przed kwatere.

("widywała"* xD Kazekage jest kobietą. Masz braki z Historii widzę xD)

Widzisz starego mało przystojnego dziadka. Obrócenie się w twoją stronę zajęło mu jakieś 2 minuty...

( Nigdy nie lubiłam historii )
- Witam. Pan Yuri?

(Naszej tez nie? xD)

Hai... Kim jesteś? zapytał...

(Lepsza niż normalna, ale i tak mam braki)
- Mam eksportować Pana do Konohy.

Co mówisz dziecko?? zapytał chropowatym głosem nadstawiając ucho...

- Może i jestem, jak Pan nazwał ,,dzieckiem", ale dostałam tą misje i musze ją wykonać ...

Ja wiem. Tylko że słabo słyszę musisz głośniej mówić. Tak przypominają mi się czasy świetności Uchiha. Jak widzę tak młodą osobą jak ty. To był niesamowity klan... zaczyna powiedzmy "zanudzać"

Podnoszę głos o pół głośniej i pytam
- Czy możemy już ruszać ?

Tak. Chodźmy. A gdzie idziemy?

- Do Konohy. Przecież tam Pan chciał dotrzeć.
Powolnym krokiem wyruszyłam w strone wioski, tak żeby Pan Yuri nadążył...

No tak... Zauważyłaś że ruszył biegiem i to szybkim

Bardzo zdziwiona zaczynam biec za nim dość szybko żeby go nie zgubić...

nadążasz...Biegniecie do Konohy...20%

Biegne dalej ...

Zapada noc... chyba powinniśmy się zatrzymać?

- Racja. Rozglądam sie za jakims hotelem lub miejscem do spania ...

jesteście w lesie więc hotelu raczej nie ma...

- Dobra, zostaniemy tutaj na noc. Z rana wyruszymy dalej.
Siadam na jakimś kamieniu i rozmyślam...

(o czym? xD)

Dziadek się położył...

( A  nie wiem, o treningu na jaki chciałabym sie wybrać :) )
Czuwam...

(ooo to myśl głośno...)

Dziadzio zaczyna irytująco głośno chrapać.

( Może trening z lalkami )
W takim razie i tak nie zasne, to dalej czuwam...

(no to po misji najlepiej)

Nastał dzień...Dziadzio śpi dalej...

( A zrobisz mi trening ? )
Rozciągam się i czekam aż dziadek wstanie...

(no to po misji...W tym samym wątku. )
Dziadek się podnosi
to ruszamy?

( :) )
-Ruszamy.
Zaczynam iść dalej w stronę Konohy.

ruszył biegiem...

Zaczynam biec obok niego...

słyszycie odgłosy walki...

Z ciekawości zaczynam rozglądać się skąd dochodzi hałas...

docieracie do pobliskeij Wioski już na Terenie Kraju Ognia.

Widzicie jednego Shinobiego. Z dziwną rurką wychodzącą z jego rękawa...

Biegniemy przed siebie żeby go ominąć, lecz przygotowuje się do walki...
( jaki jest teren? )

Czekaj. Zatrzymał cię dziadek

(dalej jest las)

Zatrzymuje się.
- Co się stało ?

Ten człowiek ma Rinnengan...

-Musimy ruszać dalej.-mówie do dziadziusia.

Wiesz dziecko co to jest Rinnengan!!?? podnieca się dalej

- Tak, wiem i chyba tylko jedna osoba go posiada ...

Nie koniecznie...

- Co masz na myśli ?

Ten jest inny... Zresztą nie ważne... ruszył w kierunku Wioski

Ruszam za nim ...

docieracie do Konohy...Zwiedzasz Wioskę? Czy od razu wracasz

Chciałabym wybrać się na małe zakupy :) . Wybieram się do sklepu z artykułami spożywczymi...

Docierasz...Słucham co podać? zapytała sprzedawczyni

- Poproszę o 3 kanapki. Kłade na lade 60 ryo, biore kanapki i idę w stronę apteki...

Witamy co podać?
(ta drużyna to już nie istnieje. Nikt z graczy których masz zapisanych to już praktycznie nie gra)

( zaraz ją skreślę )
- Poproszę 1x truciznę średnią, 1x płyn na skrzele, 1x antidotum słabe. Daje sprzedawcy 600 ryo.
Mam już wszystko, zaczynam wracać do wioski...

(dzięki że sobie policzyłaś xD)

Opuszczasz bramę wioski...

( nie ma za co :) )
Dalej biegnę w stronę wioski ...

nagle słyszysz wrzask małej dziewczynki

Rozglądam się z którego kierunku dochodzi hałas i zaczynam biec w tamtą stronę...

widzisz niedźwiedzia. Pod ścianą stoi przerażona dziewczynka...

Szybko staje koło  dziewczynki i rzucam pod niedźwiedzia bombę dymną, łapie dziewczynkę za rękę i odbiegam na bok...

udało się. Gdy dym opada niedźwiedź rusza na ciebie

Wyjmuje kanapkę i jak najmocniej i najdalej rzucam za niedźwiedzia. Biorę dziewczynkę na barana i zaczynam biec w stronę konohy.

zwiałaś :p

600 expa i 100 ryo

- Gdzie mieszkasz ? zaprowadzę cie do domu - pytam dziewczynki

Niedaleko powiedziała wystraszona. Następnie wskazała ci drogę

- Nie bój się, jesteś już bezpieczna.- Zaczęłam biec w stronę pokazaną przez dziewczynkę...

docierasz do domku w lesie..

(chcesz trenować sama czy chcesz jakiegoś nauczyciela?)

( Chyba wole nauczyciela )
- Tutaj cie zostawiam, następnym razem bardziej uważaj .- mówię z uśmiechem na twarzy i zaczynam biec w stronę wioski piasku...

(masz jakiegoś wybranego? czy mam ci przydzielić sam?)

Dziękuje bardzo po dwóch dniach w końcu docierasz

( Nie mam pomysłów sam mi kogoś przydziel )

docierasz do Kazekage...(Ja ci przedstawię ewentualnych ale sama musisz sobie to załatwić)

Wchodzę do pomieszczenia Kazekage-sama i mówie :
- Chciałabym wybrać się na trening związany z lalkami. Kto mógłby zostać moim nauczycielem ?

W Wiosce zostało trzech lalkarzy. Kankuro, Ebisou-sama i jeszcze jeden kopiujący ninja. Ebisou jest na emeryturze. Jeśli chodzi o doświadczenie to myślę że byłby najlepszy. Jednak pobłażał by ci najbardziej. Kankuro jest na misji. Jednak jest bardzo zaborczy. Ten ostatni wyciśnie z cieibe siódme poty. Jeśli nie będziesz nadążać możesz nawet zginąc. Zresztą go już chyba znasz. Więc kogo wybierasz ?

- Decyzja jest bardzo trudna. Kankuro jest na misji więc odpada, nie chcę przeszkadzać Ebisou-sama w emeryturze, więc zostaje ostatni. Gdzie mogę go znaleźć ?

Kazekage westchnęła Jesteś pewna?

- Niestety Kankuro jest na misji, tak wiec jestem pewna co do mojego wyboru.

Po chwili do sali wchodzi jakiś wojownik. Rozmawia na osobności z Kazekage...Kazekage wraca. Poczekaj na niego u Ichiraku(w sunie jest tez)

- Gdzie mogę znaleźć Ichiraku ?

nie wiesz? Mieszkasz w Sunie dłużej ode mnie...

- Dobrze, już idę.
Wybieram się w stronę Ichiraku...

(Kazekage powiedziała to oczywiście z wesołą miną )

Docierasz...słucham co podać?

- Nie, nic ja tylko czekam na kogoś.

nie możesz tak tu siedzieć. To nie jest poczekalnia...

- Dobrze, tak więc poproszę małe ramen. Ile muszę zapłacić ?

"15 ryo..."
Po chwili do Ichiraku wchodzi twój Nauczyciel.

Yo Lilly... Dawnośmy się nie widzieli. Kazekage-sama mówiła że masz jakąś sprawę do mnie. Słucham?

- Chciałam wybrać się na trening związany z lalkami, poćwiczyć techniki i tak dalej :).
Mówię do sprzedawcy:
- Poproszę 2 ramen ...

Proszę!!

Arigato... Żeby ze mną trenować musisz najpierw przejść test. Mówię wcinając podany przez cieibe ramen
(myślę że mogę już grac swoją postać...xD)

Z uśmiechem na twarzy zaczynam jeść ramen. Miało dawno zapomniany smak.
- Smacznego.

Dobra. Starczy tego jedzenia. Mówię kładąc kasę na stole. Możemy ruszać?

- Tak jestem gotowa.

Dochodzimy do centrum Wioski...

Widzisz że wykonałem już pieczęć.

Po chwili rozciągnąłem mały zwój i naciskając na jego zapisaną pieczęć wypowiedziałem słowa
Kuchiyose no jutsu...

pojawił się wielki dym...Z za dymu słyszysz głos Jesteś już na poziomie chunnina. Postaram się przekazać ci jak najwięcej swoich umiejętności...

Z zaciekawieniem wpatruje się w dym.

Widzisz wielką ilość obrzydliwych Uruk-hai(Mam nadzieje że widziałaś władcę pierścieni)

Zabić ją...

Naliczyłaś ich około 500...

Używam Kugutsu no Jutsu 2 lalkami ( Kuroari i Schanua ), lalkę Schanua stawiam obok siebie, żeby mieć ochronę a z Kuroari wypuszczam parę ukrytych broni, po czym wysyłam ją na walką ofensywną, osłaniam się Schanuą za pomocą jej ukrytych broni.

shansuo anie Schansua xD

Jakich ukrytych broni? Rozwiń to...Są różne bomba dymna, Bomba trująca, kunaie, igły, shurikeny, makibishi?

Na razie bronie takie jak kunaie, igły i shurikeny.

cała chmara rusza na ciebie...Pięciu padło po atakach twoich lalek. Są coraz bliżej cieibe i twoich lalek...

Używam Fokumi Hari, żeby trochę się ich pozbyć, następnie wypuszczam z lalki bombę trującą...

nie przebijasz ich zbroi.(odpisuj sobie chk...)

W dym wpada 10...

Wypuszczam z lalki trochę makibishi, następnie wysyłam na nich Kuroari.
( Czy lalka może używać katany? )

(oczywiście. Ale te 3 lalki nie mają takie wyposażenia...)

Powbijały się niektórym w stopy...Wysłałaś kuroari ta została po odzierana...

Tymczasem zostałaś otoczona

Wyjmuje kunai i przyczepiam do niego notkę wybuchową, następnie rzucam go poza okrąg uruk-hai. Rzucam pod siebie bombę dymną i tworze jednego bushina. Używam techniki Kawarimi no Jutsu, by podmienić się na miejsca z rzuconym kunaiem. Następnie tworze 20 żeby zrobić iluzje otoczenia uruk- hai. Gdy dum opadnie i zbliżą się do bushina w środku aktywuje notkę wybuchową.

(ładnie tylko kilka zastrzeżeń. Musisz mieć umiejętność detonować notki wybuchowej. Zauważ że Trzeci taką miał. Notki posiadane przez niego wyglądały inaczej. Tym razem ci zaliczę)

udało ci się. Przez to nagłe zużycie chk twoja kondycja ucierpiała a ty straciłaś 200 chk.
Z dymu wyłania się jeszcze kilkadziesiąt wrogich sylwetek...

Używam Kugutsu no Jutsu 2 lalkami ( Karasu i Kuroari ) w stronę wrogów wypuszczam z lalek 2 bomby trujące i parę broni defensywnych.

udało ci się ich pokonać...

Pokonałaś ich tak więc zdałaś test. Czego chcesz się nauczyć? Masz na myśli jakieś konkretne jutsu?

- Chciałabym poprawić lvl techniki Kugutsu Seisei no jutsu, w między czasie poćwiczyć atrybuty i może nauczyć się jakiejś nowej techniki. Jeśli to nie kłopot ?

Tylko jak ja mam ci pomóc w tworzeniu lalek. Jeśli znasz podstawy to po prostu musisz je dopracować. Hmm mówiłem że niezdarny ze mnie nauczyciel...Hmm jeśli chodzi o techniki to myślę że wiele cie mogę nauczyć. Atrybuty też nie będą problemem...

- A to możesz mnie nauczyć jakich chcesz technik, tylko najpierw chyba muszę odpocząć żeby mieć pełną czarkę.- Mówie z uśmiechem na twarzy.

Zrób tak. Odpocznij. Ja tymczasem zajmę się sobą... powiedziałem po czym ruszyłem za pobliski pagórek...

Krzyczę do Tomka:
- O której i gdzie mamy się jutro spotkamy na trening?
Następnie idę do szpitala żeby odpocząć i odbudować siły.

w swojej głowie słyszysz... Za wioską...Znajdę cię...

Mija noc. Mamy piękny dzień. Wyspałaś się i jesteś pełna energii...

Rozciągam się i idę za wioskę, siadam na jakimś kamieniu i czekam...

Nagle spóźnialski się pojawia trochę zasapany ..... To co zaczynamy?

- Tak, jestem gotowa.

To najpierw zręczność. Poćwiczymy ją w następujący sposób. Mianowicie uniki ! Za sobą koło siebie widzisz już łącznie trzy klony atakujące cię pięściami...

Próbuje skoczyć do góry, a następnie w bok żeby uniknąć ataków...

jedne z nich łapie cię za nogę posyła na ziemie. Zręczność +1

Wstaje ( mogę się bronić ? )

(rób co chcesz)
Wokół ciebie pojawiają się znów 3 klony

Zaczynam bić każdego z pięści, a także próbuje unikać ich ataków.

każdy twój atak został zablokowany...
...Skup się na doskonaleniu zręczności...

Czekam na ruch przeciwnika.

jeden z klonów rusza na ciebie...

Próbuje unikać jego ataków.

+2 zręczność.

Teraz szybkość pieczęci... widzisz szybką sekwencję pieczęci...

"Kuchiose no jutsu"

Interesuję cię pakt z żabami?

-Interesuje mnie.- Mówię z uśmiechem na twarzy.

zjawia się Fukasaku-sama i Ma -sama

To przecież Uchiha -chan powiedział Fukasaku

Ta oto dziewczyna chciałaby podpisać kontrakt z żabami? Możecie podać mi Wielki Zwój? powiedział Tomek(muszę sobie zmienić imię. Jak to brzmi. Uchiha Tomek xD)

Fukasaku podbiegł do ciebie i zaczął cie dokładnie oglądać...

( Można się przyzwyczaić ; ) )
-Ohayo.

( może...Ale nadal brzmi tak... Polsko xD)

Podoba mi się.. powiedział Fukasasku. Po chwili już leżał pod naporem siły swojej żonki. Ma uderzyła tak mocno że tamten wbił się w górę...
Fukasaku-sama żyjesz? wrzasnął Uchiha
żyje... powiedział wstając

Nie to miałem na myśli mamuśku... Chicałem powiedzieć że wygląda całkiem miło

Tomek tylko westchnął...

...

(sory za zamieszanie . Ale lubię urozmaicenia)

Tomek w końcu wyrwał pakt z rąk Fukasaku... Otworzył go i wskazał miejsce podpisu. Obok widzisz kilka innych podpisów...
Jiraya,  Namikaze Minato, 6-Kazekage, Emiya Kiritsugu, Uzumaki Naruto, Uchiha Shinaro,

Przegryzam kciuk i podpisuje się .

Teraz nauka pieczęci... po chwili moja postać przedstawia ci dokładną sekwencje...

Lilly: Próbuję zapamiętać, powtarzam.

powtórzyłaś jednak nic ci nie wyszło...

( taka mała prośba: Czy mógłbyś zmienić mi nick na Yuki ? ) 
Próbuje jeszcze raz...

(zrobione)

Wyskoczył tylko dymek...

( dzięki :) )
Nie poddaje się .

pojawiła się kijanka...

Odwołuje kijankę i próbuje przyzwać większą żabkę.

przyzywasz pół kijankę pół żabę...

Coraz lepiej mi idzie, wiec nie poddaje się i próbuje dalej.

przywołałaś małą żabkę...

- Ooo, jaka słodka :D.- Trenuje dalej przywoływanie.

(xD)
po tygodniu udało ci się przywołać sporej wielkości Gamakichiego...Tomek trochę przysnął...

A niech śpi. Siadam przed żabą i pytam:
- Umiesz mówić?

(haha )

Jasne jestem Gamakichi.  Ty to kto?

- Jestem Yuki. Zawarłam pakt z żabami.

Rozumiem. Traktuj nas z szacunkiem. Może jesteśmy tylko płazami. Ale my także mamy serca. Jeśli zostanie naszym przyjacielem chętnie ci pomożemy... Musisz jeszcze przekonać kilka żab. W tym mojego Ojca, Gamabuntę. Z nim pójdzie ci najgorzej. Na razie możesz przyzwać mnie i mojego brata. Powodzenia...

Widzę że udało ci się. Gratuluje...Jednak. To nadal za mało. Musisz włożyć w to więcej chakry

- Dobrze.- Robię to samo co wcześniej, tylko tak jak powiedział Tomek próbuje włożyć w to więcej czakry.

po kilku godzinach wyskoczył Gamabunta...Czego dzieciaku?

-Ee... Cześć, jestem Yuki.

co mnei to obchodzi? kto mnie tu wezwał? Minato? Jiraya?. Nie Jiraya nie żyje. Naruto!! nie czuje jego obecności. Kto do diabła? Uchiha? to ty?

- Ja cie tu wezwałam.

Ty? Mała dziewczynka? Shinaro to pewnie ty!!

Nie mów do mnie po imieniu. Kretynie!!

Zapomniałem...

To ona cie wezwała...

Ahh tak...

Wpatruje się ze zdziwieniem...

ekhmm... Dobra... Więc musisz mnie pokonać. Tylko w ten sposób udowodnisz że jesteś godna powiedział Gamma

Przygotowuje się do walki.

jego język się wydłużył. Bardzo szybko zbliża się do ciebie..

Używam Kawarimi no Jutsu z jakimś kamieniem nieco oddalonym od żaby. Następnie Kugutsu no Jutsu 2 lalkami ( Karasu i Kuroari), wypuszczam lalki na żaba i zaczynam nimi kręcić dookoła przeciwnika jak najszybciej się da. W pewnym momencie wypuszczam na przeciwnika ukryte bronie takie jak shuriken, igły i kunaie.

karasu zostaje rozwalona jego jeżykiem...

( Jakiej około wielkości jest przeciwnik? )

mniej więcej takiej

( A otoczenie jakie jest? )

Piasek i Piasek i Piasek...

Używam techniki Shinjuu Zanshu no Jutsu tak żeby zakopać 1 łapę żaby w ziemi. Następnie próbuje wbiegając po jej łapie za pomocą Kinobori no Jutsu żeby dostać się na jej głowę.Następnie używam techniki Fuuma Ninken Zanbatou w delikatny nos.

(Shinju Zanshu no jutsu. To ukrycie w ziemi xP.) Żaba łapie cię językiem i wyrzuca w powietrze...

( W technikach pisze że to wciągnięcie przeciwnika w ziemię )
Rzucam w stronę przeciwnika shuriken demonicznego wiatru z 1 notką wybuchową. Następnie w odpowiednim momencie mówię Katz.

(Ta masz racje. Pomyliłem się)

Wybucha..."Dobra. Zasłużyłaś aby być moim sługą" powiedział Gammabunta

Gratuluje opanowałaś Kuchiyose no jutsu

- Jeee! -Podchodze do Tomka i pytam:
- Co robimy dalej, sensei ?

Kugutsu Henge no jutsu. To technika dzięki której możesz zamienić swoją lalkę podczas walki w praktycznie co tylko chcesz. Druga technika to kugutsu kawarimi no jutsu. Możesz zamienić się miejscami ze swoją lalką... Interesują cię te techniki?

- Tak. Tylko technikę Kugutsu kawarimi no Jutsu już znam.

Nie wiedziałem... Zaczynamy?

- Tak, jestem gotowa.

Za pomocą stworzonych nici chakry. Musisz wprowadzić swoją chakrę do ciała lalki

Używam Kugutsu no Jutsu 1 lalką ( Kuroari ) i próbuje przesłać poprzez nici, czarkę do lalki.

szybko ci się udało...+Henge no jutsu +1 kontrola chakry

- Będziemy coś ćwiczyć dalej? Czy mam iść przygotowywać się do egzaminu?

To zależy czy chcesz jeszcze trenować?

- Dzięki że poświęciłeś dla mnie tyle czasu, ale chyba czas zdać już egzamin. Więc wróce do wioski i zaczne się przygotowywać. Do zobaczenia- Wracam do wioski.

"powodzenia. Nie zawiedź moich oczekiwań co do ciebie" +1.5k expa za długo trwającą misję + 50 ryo(Wioska oszczędza xD)